- Nasza dzielnica zawsze wydawała się dzielnicą spokojną, pełną życzliwych ludzi, radosnej atmosfery i bliskości sąsiedzkiej. Coś chyba jednak się zmienia... i to na gorsze. - napisał na profilu FB RDO Przewodniczący Zarządu, Bartosz Stefański. I trudno nie zgodzić się z takim stwierdzeniem, czytając informacje z ostatnich kilku miesięcy, które do tej pory nie gościły (lub zdarzało się to bardzo rzadko) na łamach osowskich mediów.
Kradzieże zarówno mienia prywatnego, jak i publicznego (czyli naszego wspólnego), dewastacje placów zabaw, zaśmiecanie - skala tych zjawisk od zeszłego roku znacznie wzrosła. Wśród społeczników już pojawia się pytanie: czy było warto? a przede wszystkim: czy dalej warto dbać o dzielnicę? Bo po co?
Bardzo zależy radnym dzielnicy obecnej kadencji na sprawnym przepływie informacji i dlatego pragnie wykorzystywać różne kanały. Jednym z nich poza internetem i osiedlową gazetką ma być sieć tablic informacyjnych, ustawionych w różnych częściach dzielnicy. Pierwszą udało się pozyskać od GZDiZ (czyli nie naruszając środków rady) i ustawić w miejscu, gdzie codziennie przechodzi wielu osowian, czyli obok Lidla. Radni od razu umieścili informacje i starają się na bieżąco je aktualizować z nadzieją, że będą czytane i dzięki temu nic mieszkańcom nie umknie.
Ale niestety i ten obiekt stał się przedmiotem dewastacji. Ktoś postanowił ją podpalić. Pod tablicą leży nadpalony kawałek jakiegoś materiału i wydaje się, że został on umieszczony wcześniej na górnej ramie tablicy i tam palił się, uszkadzając tablicę. Spadł lub został zrzucony. Obok na zieli są ślady większej ilości spalonych kawałków.
Wydarzyło się to wszystko nie na uboczu, lecz w bardzo ruchliwej części naszej dzielnicy. Może jednak ktoś coś widział? Stąd apel Rady Dzielnicy:
Jeżeli mają Państwo jakiekolwiek informacje dotyczące zdarzenia - prosimy o kontakt.
Sprawę przekażemy urzędnikom oraz służbom porządkowym, ponieważ nie możemy przymykać
oczu na akty wandalizmu i coraz większą liczbę wykroczeń w naszej dzielnicy.