Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji uług
zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

[x] Zamknij

      Nie ma czasu ?

      2004-04-23

      Rada Osowy nie poprze protestów mieszkańców przeciwko planowi budowy drogi szybkiego ruchu zwanej trasą Lęborską. Dyskusja była kulturalna i merytoryczna. Ośmioma "za", jednym głosem przeciw i jednym wstrzymującym się, Rada uzgodniła swoje stanowisko. Głosowalem przeciw.
      22 kwietnia Rada Osiedla spotkała się, by przedyskutować szczegółowo 2 projekty wykorzystujące pieniądze przyznane Osowej przez Radę Miasta. W końcowej części dyskusję zdominował temat Lęborskiej.

      Rada Osiedla w zdecydowanej większości podzieliła stanowisko, które w omawianej sprawie zajął przewodniczący Maciej Przybylski (wypowiedź dostępna w portalu w dziale "Rada Osiedla") Rada postanowiła, że nie podejmie żadnych działań celem zahamowania ani opóźnienia realizacji projektu trasy szybkiego ruchu.

      Wkrótce w osowa.com zostanie opublikowany protokół z tego ważnego zebrania. Zanim to nastąpi przedstawię w kilku zdaniach własne stanowisko - odrębne od opinii przyjętej przez RO.

      Uważam, że jako Rada powinniśmy w miarę posiadanych możliwości, bronić warunków życia mieszkańców, którzy nas wybrali. Jeżeli część z nich staje w obliczu zagrożenia znacznym pogorszeniem środowiska ich zamieszkania - sprawą trzeba się zainteresować poważnie i szczegółowo ją zbadać. Nade wszystko zaś pokrzywdzonym trzeba okazać solidarność.

      Zawsze byłem pewien, że solidarność to dobrze znane w Polsce i w Gdańsku słowo. Dlatego też, gdy podczas dyskusji uczestnicy posługiwali się argumentami "globalisytcznymi" i "racjonalistycznymi" zadałem im proste pytanie (retorycznie skierowane ono było do p. Przybylskiego): jakie uczucia towarzyszyłyby Panu, gdyby 100 metrów od ulicy pańskiego zamieszkania, przebiegać miała dwupasmowa droga szybkiego ruchu? Zapadło milczenie.

      Postulowałem wystąpienie do odpowiedniej komisji Rady Miasta o wstrzymanie zatwierdzenia planu celem przedłużenia czasu przeznaczonego na konsultacje społeczne i dyskusję. Na pytanie o uzasadnienie odpowiadałem: niepokój społeczny wokół tematu, protest, niedoinformowanie opinii publicznej.

      Nie nawoływałem do tego, by RO stanęła na czele oddziału kosynierów i wypowiedziała wojnę miastu Gdańsk :-) Prosiłem o czas, by porozmawiać z mieszkańcami, wysłuchać argumentów. Uważam, że projektanci z Biura Rozwoju Gdańska powinni udowodnić, że planowana trasa przyniesie naszym mieszkańcom więcej korzyści, niż strat. Nie można zbywać ludzi prostym wymaganiem "poświęcenia się dla wspólnego dobra".

      Z drugiej strony jeżeli sytuacja jest niejasna, jeśli istnieją podejrzenia o partykularyzm zaangażowanych w protest grup czy środowisk, to również należy to rzetelnie zbadać. Jesli prawdą jest, że protestujący wybierając miejsce zamieszkania wiedzieli o planowanym przebiegu trasy - należy to wykazać.

      Na to wszystko potrzeba CZASU! Rada Osiedla niestety nie widzi takiej potrzeby. Obyśmy nie "odhaczyli" zbyt szybko tego problemu. Zapytałem: "Po co się spieszyć, skoro trasa ma powstać ponoć za lat 10 czy nawet później?" Znów milczenie...

      Grzegorz Grochowski
      « wróć | wersja do wydruku | odsłon: 2338

      Polecamy

       

       

       

       

       

       

      Wsparcie prawne portalu:


       

      Osowianin Roku