Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji uług
zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

[x] Zamknij

      Pierwowzór Auschwitz–Birkenau

      2005-02-02

      Książka liczy 624 strony i jest ilustrowana kilkudziesięcioma historycznymi, oryginalnymi fotografiami, z których jedna przedstawia bramę obozową z napisem: „Praca jest w Związku Sowieckim kwestią godności, chwały, dumy i bohaterstwa”. Czy nie jest to pierwowzór bramy prowadzącej do niemieckiego obozu nazistowskiego w Auschwitz-Birkenau, na której widnieje napis „Arbeit macht frei” – „Praca czyni /człowieka/ wolnym”..

      Pod koniec stycznia 2005 roku odbyły się podniosłe obchody 60. rocznicy uwolnienia pozostałości więźniów obozu śmierci Auschwitz-Birkenau przez Armię Czerwoną. Wysłuchaliśmy licznych wystąpień wielu przybyłych na ten dzień do Polski szefów państw, m.in. prezydentów III RP, Izraela i Federacji Rosyjskiej oraz szeregu przywódców duchowych, głównie żydowskich. Wspominano ludobójstwo niemieckich nazistów na Żydach , Rosjanach, Polakach, Romach i przedstawicielach wielu innych narodów europejskich. Hasło : „NIGDY WIĘCEJ !”, które jest bezwzględnym imperatywem i takim było już zaraz po tym, co zobaczyli wyzwoliciele obozu Auschwitz-Birkenau w styczniu 1945 roku, mieszało się ze smutną refleksją na temat późniejszego ludobójstwa na Bałkanach, na Kaukazie, w Afryce, w Azji- tu i tam trwającego jeszcze do dnia dzisiejszego. A czy w tej refleksji ktoś z wielkich tego świata / a może prezydent Putin ? / wspomniał o rosyjsko-komunistycznych obozach koncentracyjnych, o Gułagu na „nieludzkiej ziemi” ? Nie słyszałem. Tzw. „poprawność polityczna” kwitnie lub nawet przeradza się w amnezję. Polecam więc okolicznościową lekturę. Książka „Gułag”, w tłumaczeniu Jakuba Urbańskiego z angielskiego na j. polski właśnie została wydana przez Świat Książki. Autorka, która nadała jej amerykański tytuł „GULAG. A HISTORY” otrzymała za nią w 2004 prestiżową Nagrodę Pulitzera. Anne Applebaum, dziennikarka „Washington Post”, była m.in. korespondentem zagranicznym i zastępcą redaktora naczelnego „Spectatora” oraz warszawskim korespondentem „The Economist”. Jest żoną polskiego dyplomaty Radka Sikorskiego.
      Krótka charakterystyka książki podana przez polskiego wydawcę : „Anne Applebaum w precyzyjnie udokumentowanej książce ukazuje historię Gułagu – rozbudowanej sieci obozów pracy rozrzuconych po całym obszarze Związku Sowieckiego : od wysp na Morzu Białym po brzegi Morza Czarnego; od Arktyki po równiny Azji Centralnej; od Murmańska po Workutę i Kazachstan; od centrum Moskwy po przedmieścia Leningradu. Słowo „Gulag” jest skrótem wywodzącym się od nazwy Gławnoje Uprawljenie Łagieriej – Główny Zarząd Obozów Pracy. W miarę upływu czasu zaczęto określać tym mianem nie tylko sam zarząd obozów, lecz również cały sowiecki system pracy niewolniczej i wszystkie jego formy: obozy pracy, obozy karne, obozy dla więźniów politycznych i kryminalnych, obozy dla kobiet, dzieci i obozy przejściowe. Dla Polaków słowa „gułag”, „łagier”, „zona” mają szczególne znaczenie- byliśmy wśród narodów, które najdotkliwiej poznały sowiecki system represji i ludobójstwa. Bogata jest także polska literatura łagrowa, z której szeroko korzystała autorka książki". / Ach, ta „poprawność polityczna”- bo przecież jeśli domagamy się aby „obozy hitlerowskie” nazywać „niemieckimi obozami nazistowskimi” to analogicznie „obozy sowieckie” trzeba nazwać „ rosyjskimi obozami komunistycznymi”/.
      Początki koncepcji Gułagu datują się na rok 1917, a pierwszy obóz Gułagu powstał na wyspach Archipelagu Sołowieckiego na Morzu Białym. Zapewne z tego powodu Sołżenicyn użył określenia „archipelag”, opisując system łagrów sowieckich /znów „poprawność polityczna” !/
      Gułag rozrastał się wyspa po wyspie, prowincja po prowincji. W roku 1921 w czterdziestu trzech prowincjach funkcjonowały osiemdziesiąt cztery obozy, których zadaniem była „resocjalizacja wrogów ludu". Pod koniec lat trzydziestych łagry można było znaleźć we wszystkich dwunastu strefach czasowych Związku Sowieckiego. Szacuje się, że od roku 1929, kiedy zaczął się gwałtowny rozwój Gułagu, do śmierci Stalina w roku 1953, przez łagry przewinęło się około 18 milionów ludzi. Dalsze 6 milionów, w tym wielu Polaków, zesłano lub deportowano na pustynie Kazachstanu i w leśne ostępy Syberii. Po śmierci Stalina łagry nie zniknęły całkowicie, a jedynie przeszły ewolucję. Przez następne lata niektóre zamknięto a inne zreformowano i zamieniono na więzienia dla nowego pokolenia opozycjonistów. Dopiero Gorbaczow, wnuk łagierników, zainicjował w roku 1987 /!/ mozolny proces likwidacji obozów politycznych Związku Sowieckiego.
      Aneks książki „Gułag” pt. „Ilu?” podaje statystyki dotyczące łagierników. Statystyki wielce niepełne. Badania nad ilością i śmiertelnością w Gułagu są, ze względu na ich rozmiar w czasie i przestrzeni, niezwykle trudne. Autorka podsumowuje pisząc: „Francuscy autorzy „Czarnej księgi komunizmu” mówią o 20 milionach ofiar śmiertelnych- inni historycy przedstawiają odmienne szacunki, oscylujące z reguły między 10 a 20 milionów”
      Książka liczy 624 strony i jest ilustrowana kilkudziesięcioma historycznymi, oryginalnymi fotografiami, z których jedna przedstawia bramę obozową z napisem: „Praca jest w Związku Sowieckim kwestią godności, chwały, dumy i bohaterstwa”. Czy nie jest to pierwowzór bramy prowadzącej do niemieckiego obozu nazistowskiego w Auschwitz-Birkenau, na której widnieje napis „Arbeit macht frei” – „Praca czyni /człowieka/ wolnym”..

      « wróć | wersja do wydruku | odsłon: 2483

      Polecamy

       

       

       

       

       

       

      Wsparcie prawne portalu:


       

      Osowianin Roku

       

      Nieodpłatne poradnictwo
      w Gdańsku


       

       


       Plan spotkań z kulturą Pomorza