Wyspy

    Mieczysław Czajkowski, 2003-09-20

    Kto z nas nie słyszał o Normanie Daviesie, angielskim autorze....

    Kto z nas nie słyszał o Normanie Daviesie, angielskim autorze kilku wspaniałych książek, przetłumaczonych na wiele języków świata, w tym również na język polski?

    Najbardziej nam bliska, to oczywiście „Boże Igrzysko”, opis i interpretacja historii Polski przez autora innej narodowości, wielkiego przyjaciela Polski.

    W przededniu wejścia Polski do struktur zjednoczonej Europy warto przybliżyć sobie twórczość tego Eurpejczyka-historyka. Poza „God’s Playground, A History of Poland” ukazały się w Polsce inne jego dzieła, a mianowicie /tytuły polskie/ : „Orzeł biały, czerwona gwiazda” – historia wojny polsko-bolszewickiej 1919-20 r., „Serce Europy”- krótka historia Polski, „Europa” – rozprawa historyka z historią, „Wyspy”- historia brytyjska, „Mikrokosmos”- portret miasta środkowoeuropejskiego- Wrocławia.

    Jak z pow. wynika, tylko „Wyspy” nie opisują bezpośrednio spraw polskich, niemniej są bardzo ciekawym i jednym z fundamentalnych materiałów historycznych dotyczących jednoczącej się Europy. Anglia jest najodleglejszym geograficznie partnerem Polski w Europie, ale tak układają się nasze wspólne losy, że jej historia, szczególnie współczesna, wiąże się ściśle z historią Polski i to przeważnie w sensie pozytywnym, najbardziej pozytywnym w gronie wielkich państw europejskich. A jednak w Polsce historia brytyjska w znacznej mierze pozostaje nieznana. „Jeśli ktoś ją w ogóle studiuje, to robi to z dawnej anglocentrycznej perspektywy. Większość Polaków myśli chyba, że „Brytania” jest tym samym miejscem co „Anglia”. Popełniają taki sam błąd jak ci, którzy uważają, że „Rzeczpospolita Obojga Narodów” była tym samym miejscem co Polska” /ze Wstępu do polskiego wydania/. „ Wyspy” to dzieło rewolucyjne, raz po raz kojarzące wydarzenia na Wyspach z podobnymi wydarzeniami na kontynencie” Aby uzmysłowić potencjalnym czytelnikom „Wysp” te skojarzenia, również z wydarzeniami w naszym kraju, warto zacytować rozmowę z Normanem Daviesem na ten temat przeprowadzoną przez Krzysztofa Masłonia z Wydawnictwa Rebis. Oto ona:

    „ Płynie Polska płynie”

    W trakcie lektury pańskich „Wysp” trafiłem na znamienne porównanie. Otóż pisze Pan o podziale Unii Europejskiej na strefy szybkiego i wolnego ruchu. W tej pierwszej zainstalowano już klimatyzacje, w tej drugiej cieknie z dachu i trzeba wymienić rury kanalizacyjne. W Polsce, w przededniu wstąpienia do Unii, rury nadają się -niestety- tylko do wymiany. W świetle ostatnich wydarzeń politycznych, kto nam w tym pomoże? Amerykanie?

    -Nie liczyłbym na nich. Niestety, żadne wielkie supermocarstwo nie wykazuje skłonności do hojnych gestów wobec swoich klientów. Poza tym poparcie Amerykanów bywa zwodnicze.... Kogo oni nie popierali w ostatnich dziesięcioleciach! Od szacha Iranu do samego Saddama Husaina, ba, do bin Ladena. Z koalicji, tak jak ją postrzegają Stany Zjednoczone, łatwo można wypaść. Polityka proamerykańska prowadzona przez Polskę ma swój sens, ale pod warunkiem, że ograniczona jest w czasie i przestrzeni. Bo mogą spotkać Polskę nieprzyjemne rzeczy i w Iraku, i w ogóle na Bliskim Wschodzie. A Polska nie ma tam specjalnych interesów.

    -Mamy za to takie interesy w Unii Europejskiej.

    -Powiedziałbym, że Polska płynie po europejskiej krainie.

    Swoimi „Wyspami” przybliżył Pan czytelnikom ciekawe i bardzo skomplikowane dzieje Anglików, Szkotów, Walijczyków i Irlandczyków. Zwróciłem jednak uwagę na jedno pańskie ryzykowne porównanie: występując przeciw anglocentrycznemu ujmowaniu dziejów Wysp przez wielu badaczy, przywołał pan sławny radziecki podręcznik historii z końca lat 40., w którym można było znaleźć np. „Zestawienie dat z dziejów Związku Radzieckiego od czasów starożytnych do końca XVII wieku”. Toż to zupełny absurd, niezależnie od tego, że świadomy jestem, iż i w Polsce nie brakowało i nie brakuje ludzi stawiających między Rosją i ZSRR znak równości, podobnie jak między Anglią i Wielką Brytanią.

    - Bo też rzeczywiście stwierdzenie z sowieckiego podręcznika, że rządy Piotra I są częścią historii ZSRR jest równie prawdziwe, co utrzymywanie, że rządy Henryka VIII stanowią ważny element historii Wielkiej Brytanii.”

    « wróć | wersja do wydruku | odsłon: 2503

    Polecamy

     

     

     

     

     

     

    Wsparcie prawne portalu:


     

    Osowianin Roku

     

    Nieodpłatne poradnictwo
    w Gdańsku


     

     


     Plan spotkań z kulturą Pomorza