W żaden sposób nie mogę tego faktu zaakceptować. Nic nie pomagają filozoficzne rozważania o przemijaniu i o tym, że na gruzach może powstać coś nowego, lepszego, bo korzystającego z doświadczeń poprzedników.
Dla większości z nas OLIMPIA Osowa była tutaj zawsze. Po prostu wybudowaliśmy się, kupiliśmy dom, mieszkanie w dzielnicy - dawnej wiosce kaszubskiej - w której istniał klub sportowy z drużyną piłkarską. Zespół ten miał swoje boisko na Kukawce, przy ulicy Myśliborskiej. Używam słowa "miał", bo przez lata byliśmy przekonani, że teren jest własnością klubu. Tymczasem kilka lat temu na światło dzienne wyszła wiadomość, że boisko istnieje dzięki życzliwości właściciela ziemi, na której się znajduje.
Spadkobiercy chcieli odzyskać prawo do rozporządzenia swoją własnością (nie co się temu dziwić) i wtedy zaczęły się poważne kłopoty OLIMPII. Drużyna bez pełnowymiarowego boiska, na którym może rozgrywać mecze ligowe, przestaje właściwie istnieć. Osoby związane od lat z klubem podjęły rozpaczliwe próby rozwiązania problemu. Były negocjacje z właścicielem, próby zamiany gruntu, prośby o pomoc skierowane do miasta ... Zawodnicy rozgrywali kolejne mecze dzięki życzliwości właściciela działki, a działacze OLIMPII podejmowali starania o uratowanie boiska.
Niestety, nie udało się...
Zapraszamy do ---> galerii zdjęć
Film z meczu polecony przez Rycho:
Nie udało się uratować 59-letniej tradycji. A coraz lepsza forma piłkarzy, kolejne wygrane mecze i dzisiejszy awans do V ligi przywołują tekst piosenki Perfektu:
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść
Niepokonanym
Wśród tandety lśniąc jak diament
Być zagadką, której nikt
Nie zdąży zgadnąć nim minie czas.
Dalsze losy drużyny piłkarskiej OLIMPII Osowa najprawdopodobniej pozostaną dla nas zagadką, której rozwiązania być może nie poznamy nigdy.
Jednak możliwy jest jeszcze czarniejszy scenariusz. To może oznaczać koniec sportu w Osowie, gdyż drużyna stanowiła siłę napędową klubu, "nakręcała" działaczy do organizowania imprez: turniejów, rozgrywek o charakterze rekreacyjnym, dostępnych dla ogółu mieszkańców. Tenis stołowy, badmigton, bieg przełajowy, bieg narciarski, olimpijskie pożegnanie lata, (dawniej) dziurawy bieg ulicami osiedla, Tour de Osowa, turnieje dyscyplin drużynowych... - dzięki nim nasza dzielnica stawała się czymś więcej niż tylko sypialnią Trójmiasta.
Czy dzisiaj straciliśmy to wszystko?